Palenie marihuany i spożywanie produktów spożywczych z konopi indyjskich to czynności, które są częścią życia ludzi od tysięcy lat, a ich początki sięgają nawet 8000 lat p.n.e. Zasadniczo, kiedy palimy jointa, angażujemy się w te same czynności i kontynuujemy tradycję, którą ludzie kultywowali na przestrzeni dziejów.
Nagle współcześni ludzie wprowadzili nowy sposób spożywania marihuany. Tak, mówimy o waporyzacji. Wapowanie staje się ostatnio coraz bardziej popularne i nie możemy temu zaprzeczyć. Prawdopodobnie możesz znaleźć vapera niemal na każdym rogu. Niezależnie od tego, czy próbowałeś już waporyzatorów, czy dopiero chcesz spróbować, ważne jest, aby znać różnicę między paleniem a waporyzacją. Poza czynnikami takimi jak temperatura i smak, główna różnica polega na względach zdrowotnych. Biorąc pod uwagę, że podczas wapowania tak naprawdę wdychasz parę, powoduje to mniejsze uszkodzenie płuc.
Przejdźmy jednak do szczegółów.
1. Temperatura.
Kiedy mówimy o waporyzacji i paleniu trawki, oba mają wspólną cechę: mechanizmem ich działania jest proces wdychania. Jednak główną różnicą między nimi jest temperatura, w której konopie są spożywane.
Paląc jointa, podgrzewasz marihuanę do punktu spalania. Oznacza to, że wdychasz dym zawierający THC. Z drugiej strony wapowanie podgrzewa marihuanę do znacznie niższej temperatury, w której tak naprawdę się nie pali, więc zamiast dymu wdychasz parę.
2. Wpływ na zdrowie.
Chociaż lekarze i naukowcy coraz częściej zalecają marihuanę po tym, jak doszli do wniosku, że marihuana jest znacznie bezpieczniejszą alternatywą na przykład dla opioidów, musimy przyznać, że nadal wiąże się ona z pewnymi ubocznymi problemami zdrowotnymi.
Niezależnie od tego, czy używasz oleju lub żywicy z konopi indyjskich, czy palisz pąki, czy używasz marihuanę do celów medycznych, czy rekreacyjnych, największym ryzykiem palenia trawki jest sam dym.
Tak czy inaczej, nie powiemy, że waporyzacja marihuany jest dla ciebie zdrowa, chociaż ponieważ to, co wdychasz podczas wapowania, nie jest tak naprawdę dymem, ale parą, negatywny wpływ marihuany na płuca uważa się za mniej szkodliwy.
„Podobnie jak dym tytoniowy, dym marihuany działa drażniąco na gardło i płuca i może powodować ciężki kaszel podczas używania. Zawiera również lotne chemikalia i smołę w ilościach podobnych do dymu tytoniowego, co budzi obawy dotyczące ryzyka raka i chorób płuc.”
Paląc jointa, używając fajki lub bonga, nasze ciała wdychają dym zawierający kannabinoidy, terpeny, spalone substancje roślinne i rakotwórcze produkty uboczne, które przy długotrwałym stosowaniu mogą mieć negatywny wpływ na nasze płuca. Jednakże podczas wapowania te substancje chemiczne nie zostaną znalezione w dymie, który wdychasz, ponieważ temperatura, w której podgrzewa się zioło, nie jest wystarczająca, aby je uwolnić. Podsumowując, wapowanie można uznać za mniej szkodliwe niż palenie. Jednak zanim będziemy mogli przyjąć takie założenie, należy przeprowadzić więcej badań na temat wapowania, biorąc pod uwagę, że wapowanie jest wciąż czymś całkiem nowym w społeczeństwie.
Pierwsze waporyzatory zaczęły pojawiać się w 2003 roku, choć ogromną popularność zaczęły zyskiwać już w 2015 roku i później. Poza tym niektóre badania faktycznie wykazały, że waporyzacja może również wiązać się z negatywnym wpływem na płuca, ale w mniejszym stopniu w porównaniu z paleniem.
3. Koszty i wydajność.
Z ekonomicznego punktu widzenia koszty palenia i wapowania marihuany są dość podobne. Średnia cena grama kwiatu waha się od 6 do 15 dolarów, w zależności od jakości i położenia geograficznego. Jeden gram zioła wystarczy na około 3/4 jointy. Możesz więc obliczyć koszty palenia na podstawie ilości trawki, którą spożywasz dziennie. Zwykły palacz może wypalić gram w ciągu 1–3 dni, co może dać sumę 35–70 dolarów tygodniowo.
Jednakże powszechnie uważa się, że waporyzacja pozwala w pełni wykorzystać pąki lub koncentrat olejku w porównaniu z paleniem, podczas którego część kannabinoidów ulega wypaleniu. Poza tym uważa się, że waporyzowane THC daje silniejsze efekty niż palenie jointa (omówimy tę kwestię później), co przekłada się na mniejszą ilość marihuany potrzebną do osiągnięcia haju.
Na koniec, jeszcze jedną zaletą waporyzacji jest to, że po wapowaniu możesz ponownie wykorzystać pąki do zrobienia masła konopnego, a nawet zwinąć je w skręcie i ponownie zapalić.
4. Co daje mocniejsze efekty?
Istnieją podzielone opinie na temat tego, która z tych dwóch metod zapewni „większy haj”.
Palacze zawsze będą trwać przy przekonaniu, że palenie daje więcej niż wapowanie. Jednak niedawne badanie przeprowadzone przez naukowców z Jednostki Badawczej Farmakologii Behawioralnej im. Johna Hopkinsa potwierdziło coś przeciwnego: waporyzacja konopi indyjskich zapewnia bardziej intensywne efekty w porównaniu do palenia takich samych dawek pąków.
W badaniu wzięło udział 17 uczestników. Wszyscy uczestnicy byli już użytkownikami konopi indyjskich, ale poproszono ich, aby nie palili przez 30 dni przed badaniem. Dzień testowy obejmował następnie zażywanie marihuany o 6 różnych porach, pomiędzy 8,5-godzinnymi przerwami. Każdy z badanych został poproszony o palenie i wapowanie różnych produktów ziołowych o różnej zawartości THC, od 5 mg do 25 mg. Jednak uczestnikom nie powiedziano, ile wdychają w żadnym momencie, aby uzyskać bardziej obiektywną analizę i wyniki. Po zakończeniu badania JAMA Network Open stwierdziła:
„Waporyzowane konopie indyjskie powodowały znacznie większe subiektywne skutki, upośledzenie funkcji poznawczych, psychomotorycznych i wyższe stężenie THC we krwi niż te same dawki palonych konopi”.
Więc tak, waporyzacja daje więcej niż palenie trawki. Niemniej jednak haj, jaki uzyskasz po wapowaniu, nie jest dokładnie taki sam, jak ten, który uzyskasz po wypaleniu jointa. Palenie wywiera silniejszy wpływ na ciało i umysł, zwykle wywołując powszechne uczucie zmęczenia lub lenistwa. Można to nawiązać do innych negatywnych toksyn wchłanianych przez organizm, które są mylone z „hajem”. Z drugiej strony podczas wapowania uzyskasz bardziej energetyczny, stymulowany i czystszy rodzaj haju.
Podsumowanie
Istnieje wiele różnic pomiędzy waporyzacją a paleniem konopi. Obydwa mają swoje zalety i wady, ale na twoją korzyść działa to, że tak naprawdę nie musisz wybierać między jednym a drugim, możesz natomiast zmieniać metody stosowania marihuany. Upewnij się tylko, że jesteś świadomy ryzyka i korzyści związanych z każdą metodą.