Rząd federalny w końcu zaczyna uznawać medyczną marihuaną za substancję z „wielkim potencjałem redukcji uzależnienia od opioidów”. Ale czy robi coś w tym kierunku? Mimo iż wielu urzędników rządowych mówi, że marihuana to realna alternatywa dla opioidów, niewiele się dzieje.
W grudniu 2017 roku Członkowie Kongresu z obu głównych partii napisali list o tym zagadnieniu do Sekretarza ds. Zdrowia i Spraw Socjalnych, Eric D. Hargan. Przytoczono liczne badania pokazujące, że cannabis może pomóc w rozwiązaniu epidemii opioidowej. W ślad za tymi dowodami przedstawiono listę pytań z prośbą o szczegółowe informacje na temat wysiłków rządu na rzecz przeprowadzenia dalszych badań w tej dziedzinie.
Nie wiadomo jednak czy administracja Trumpa kiedykolwiek odpowie na prośbę członków Kongresu.
Prezydent Trump ogłosił, że kryzys związany z opiatami może prowadzić do zagrożenia zdrowia publicznego w przyszłości. Ale ani on, ani jego personel nie uznał marihuany za możliwe rozwiązanie.
Można się zastanawiać – rząd nie robi nic w kierunku wspierania marihuany, dlaczego tak się dzieje?
Odpowiedź leży w federalnych ustawach antynarkotykowych.
Ze względu na to, że przepisy federalne kategoryzują marihuanę jako narkotyk Grupy 1, naukowcy mają niesamowite trudności w przeprowadzeniu jakichkolwiek istotnych badań. Muszą oni nie tylko przejść przez niesamowicie szeroki wachlarz wymagań, aby przeprowadzić jakiekolwiek badanie, ale także nie posiadają zbyt wielu zasobów, z których mogą pozyskiwać cannabis.
Zmiana statusu marihuany może z pewnością bardzo pomóc i doprowadzić do zniesienia wielu ograniczeń tym samym zapewniając nam zwiększone bezpieczeństwo.